Co czeka solaria? Prognoza dla branży solaryjnej.

W tym artykule przedstawiamy naszą subiektywną prognozę wydarzeń dla branży solaryjnej. Dowiesz się z niej, jaki los może czekać salon solaryjne w czasie trwania pandemii i po, jak i czy w ogóle, zmienią się zwyczaje klientów, oraz jak sytuacja wpłynie na ceny solariów i lamp.

  • co z salonami solaryjnymi?
  • co z klientami?
  • co z cenami?

Co z salonami solaryjnymi?

Co jest pewne? Od 1 kwietnia salony solaryjne nie zarabiają na siebie. Właściciele ponoszą koszta stałe, a pomoc rządowa nie jest na tyle wystarczająca, by wyjść z tego kryzysu zupełnie bez szwanku. Są jednak plusy, które mogą przyczynić się do dynamicznego rozwoju branży i być może zaowocuję rekordowymi przychodami w 2020 r.

- Zamknięcie części salonów?

Najmniej realny scenariusz zakłada, że pandemia potrwa jeszcze długo, czyli co najmniej pół roku. Szansa niewielka, bo plajta firm to brak środków zasilających budżet, duże bezrobocie i pozbawienie ludzi środków do życia, niepokoje społeczne. Tego boi się każda władza.

Najgorsza jest panika, co pokazały pierwsze dni, gdy z półek sklepowych masowo znikał papier toaletowy, ryż i makaron. Solaria, podobnie jak salony fryzjerskie, salony urody czy siłownie, nie znikną z powierzchni ziemi przez wirusa. Zdecydowana większość z nich przetrwa, tym bardziej, że okres przestoju szybko się zakończy.

- / + Przetrwają i zyskają najsilniejsi?

Czyli ci, którzy będą mogli pozwolić sobie finansowo na kilka miesięcy strat. Będą to średnie i duże salony, w tym sieciówki. Może się zdarzyć, że w miejscowości gdzie działało sześć salonów, z rynku zniknie jeden. Jego dotychczasowi klienci zasilą pozostałe punkty. Zyskają więc na tym wytrwali i najsilniejsi.

+ Boom na opalanie.

Jak będzie wyglądał świat po zniesieniu obostrzeń? Pełne kawiarnie, puby, lokale usługowe, tysiące ludzi na ulicach. Docelowo tak, ale nie od razu. Przewidujemy, że ograniczenia będą usuwane stopniowo. Nie od razu przywrócony zostanie swobodny ruch na granicach.

To będzie gorący okres dla solariów. Tym bardziej, że przypadnie on na drugą połowę wakacji (scenariusz bardzo pesymistyczny). Ograniczenia w ruchu międzynarodowym, bankructwa w branży turystycznej, ostatnie tygodnie sezonu i mniejsza zasobność portfeli, sprzyjać będą szukaniu prostej i taniej alternatywy dla słonecznych wakacji zagranicą. Będą nią solaria.

Nietrudno wyobrazić sobie jak bardzo spragnieni pięknej opalenizny będą klienci, którzy od miesięcy zamknięci w domach, od zimy nie mieli okazji profesjonalnie zadbać o siebie.

- Szukanie oszczędności.

Znaczna część firm wytrzyma kilka tygodni przestoju. Będzie to jednak okres, w którym pilnie potrzebne będzie maksymalne zredukowanie kosztów stałych. Szukanie oszczędności dotknie w dużej mierze: pracowników i dostawców usług zewnętrznych.

Właściciele mogą zaprosić pracowników do wspólnej rozmowy o zmianach w warunkach pracy, tak by obie strony odczuły przejściowy kryzys możliwie łagodnie. Po zniesieniu ograniczeń wszystko powinno jednak wrócić do normy.

W gorszej sytuacji mogą się znaleźć dostawcy usług zewnętrznych. Właściciele salonów będą próbować wykonywać część prac za nich, byle tylko ograniczyć koszty. Dotyczyć to może m.in. serwisów sprzątających, księgowych, wsparcia IT, firm prowadzących media społecznościowe, itp. Po powrocie do normalności może się okazać, że część prac zlecana dotychczas na zewnątrz możliwa jest do zrealizowania niewielkim nakładem własnym sumptem.

+ Rygorystyczne standardy sanitarne.

Większość salonów to świątynie czystości, ale są też i takie, które po kryzysie będą musiały sprostać nowym wymogom. Pandemia z pewnością nauczy nas wszystkich innego spojrzenia na kwestie higieny. Tam, gdzie nie będzie krystalicznie czysto, a dostęp do środków ochronnych będzie ograniczony, klienci będą czuli się zagrożeni i zamienią salon na inny.

Wprowadzenie nowych standardów, gdzie bardzo dokładnie czyści się urządzenie po wyjściu klienta, lub robi się to dodatkowo przed skorzystaniem, na jego oczach, stanie się koniecznością, co pozytywnie wpłynie na ogólny wizerunek branży. Przekonanie klientów o tym, że solarium to jedno z najbezpieczniejszych miejsc, będzie szczególnie ważne tuż po zniesieniu restrykcji. Warto więc czas przestoju poświęcić na gruntowne porządki w swoim salonie, wyznaczenie nowych standardów i przeszkolenie pod tym kątem pracowników.

+ Kalendarz wizyt.

Zanim zamknięto solaria, część właścicieli próbowała prowadzić biznes starając się zapewnić klientom maksymalne bezpieczeństwo. W celu ograniczenia kontaktu, niektórzy właściciele wprowadzili możliwość umawiania wizyt na konkretne terminy. Takie rozwiązanie zostało bardzo dobrze przyjęte i prognozujemy, że pomysł przetrwa czas pandemii. Trend, jakim jest prowadzenie kalendarza wizyt, potwierdza popularność jaką zdobył portal do rezerwacji wizyt - Booksy.

+ Rekordowy rok?

A co jeśli rok 2020 okażę się bardziej dochodowy od poprzednich? Jeżeli solaria otworzą się za kilka tygodni, wiosenny sezon po prostu rozpocznie się z lekkim opóźnieniem, ale za to z jaką kumulacją!

Klienci spragnieni opalenizny po zimowym siedzeniu w domu z pewnością będą chcieli dobrze wyglądać i poprawić swoje samopoczucie. Tym bardziej, że możliwość wyjazdów zagranicznych, będzie jeszcze przez pewien czas ograniczona.

Pozytywne informacje napływają już teraz z europejskich stolic. Pierwszy etap zdejmowania ograniczeń zadeklarowały już Praga, Berlin i Wiedeń. Ma to nastąpić w połowie kwietnia. Austra zaplanowała już nawet kolejną turę. 1 maja otwarte mają być wszystkie sklepy, centra handlowe i punkty usługowe, w tym salony fryzjerskie i solaria.

Warto już teraz przygotować się na tę okoliczność. To dobry czas na zaplanowanie atrakcyjnych promocji, zabezpieczenie solarium, rozglądanie się za ciekawymi promocjami na wyposażenie.

Więcej wolnego czasu można przeznaczyć na zapoznanie się ze specyfiką lamp. Wiosną, pytania o rodzaje lamp, to najczęstsze telefony od naszych klientów. Nie ukrywamy, że liczymy na wysoką sprzedaż, ale jednocześnie doskonale wiemy jak indywidualną sprawą jest dobór odpowiednich modeli i staramy się tak doradzać, byście byli zadowoleni i zaopatrywali się u nas :) Jedne salony mają głównie klientów, którym zależy na mocnej opaleniźnie i intensywnych doznaniach, inne oferują urządzenia o różnej mocy opalania. Lampy odgrywają tu kluczową kwestię.

Co z klientami?

- / + Mniej pieniędzy.

Wszyscy są zgodni, że pandemia spowoduje kryzys gospodarczy, a to oznacza problemy na rynku pracy i oszczędności, czyli - mniej pieniędzy w portfelach klientów.

Łatwo przewidzieć jak wpłynie to na zainteresowanie zakupem kosztownych dóbr i usług luksusowych. Klienci będą szukać rozwiązań alternatywnych, a takimi będą sesje w solarium, rozwiązanie tańsze od wakacji zagranicznych.

+ Powrót do normalności.

Po kryzysie ludzie będą spragnieni tego, co odebrała im pandemia, czyli dawnych rytuałów, które sprawiały, że cieszyli się w pełni życiem. Naszym zdaniem właściciele salonów nie powinni się martwić o powrót klientów, ale o ich zwiększoną liczbę! O ile część osób może nie chcieć od razu wrócić do wydatków na aktywności wymagające zaangażowania i wysiłku (np. kursy doskonalące, treningi), o tyle powrót do aktywności kojarzonych z odprężeniem i przyjemnością, będzie czymś pożądanym. W salonach fryzjerskich, kinach, kawiarniach i solariach, bardzo szybko pojawią się tłumy, i kolejki.

Co z cenami?

+ Idealny czas na zakupy.

Kiedy jak nie teraz skorzystać z promocyjnych cen? Każdy dostawca próbuje przetrwać trudny okres, oferuje więc produkty w atrakcyjnych cenach. Na niższe ceny możemy liczyć właśnie teraz z jeszcze jednego powodu. Drożejące waluty (euro i dolar) to wyższe koszty sprowadzenia produktów od zagranicznych producentów. Warto więc zdecydować się na zakupy zanim ceny wzrosną.

Dobrze obrazuje to przykład lamp UV, które średnio co roku, najczęściej w maju, drożeją o ok. 2-3%. Jeżeli dodamy do tego korektę wynikającą z różnic kursów (1 Euro kosztuje już 4,60 zł) podwyżka może być dwukrotnie wyższa. Rozwiązanie to zakupić zapas lamp teraz, dodatkowo negocjując cenę z dystrybutorem.

Podobnie jak w przypadku lamp, na ceny solariów duży wpływ będą miały wahania kursów walut. Dotyczy to zakupu odnowionych łóżek z rynku wtórnego (zakup i sprowadzenie części zamiennych) tak samo jak urządzeń nowych.

Podsumowanie

Naszym zdaniem, a działamy w branży już 20 lat zaopatrując solaria na całym świecie, większe zainteresowanie opalaniem może rozpocząć się niedługo po zniesieniu ograniczeń. W tym roku sezon wystartuje po prostu później. Trudno przewidzieć jak duże będzie to przesunięcie, ale jedno jest pewne - trzeba być dobrze przygotowanym.

Polecamy:

  • Przygotować salon do obsługi znacznej liczby klientów (kalendarz wizyt, wydłużenie godzin pracy, inwestycja w dodatkowe urządzenia, serwis bieżących urządzeń, zrobić rozeznanie i dobrać odpowiednie lampy, np. te z długą żywotnością).
  • Prowadzić regularną komunikację z klientami (mailing, social media), wspierać ich w trudnych czasach izolacji, zapewnić, że po zakończeniu pandemii, czekać na nich będą ciekawe programy opalania ładujące pozytywną energią; zaproponować sesje w solariach jako alternatywę dla niezrealizowanych wyjazdów zagranicznych, lub/i jako sposób na zwiększenie odporności.
  • Wprowadzić nowe standardy sanitarne i poinformować o tym klientów (dodatkowe czyszczenie łóżek, przezroczyste ekrany oddzielające w recepcji, dostęp do środków dezynfekujących - dozowniki dostępne w każdej kabinie oraz w recepcji, odstępy między krzesełkami w lobby, ograniczenia jednorazowej liczby klientów w solarium do minimum, tabliczki z informacjami o tym, że miejsce zostało zdezynfekowane, itd.). Przypomnijmy klientom, że solarium to jedno z najbezpieczniejszych miejsc, zarówno dla klientów jak i personelu. Tak było jeszcze przed wybuchem pandemii, ale teraz warunki są wyjątkowo restrykcyjne.

Życzymy Wam wszystkim, by sytuacja jak najszybciej wróciła do normy. Trzymajcie się!