Solaria K od KBL megaSun, czy warto? Recenzja i nasza ocena

Recenzję przeczytasz w ciągu 5 minut. Jeżeli masz mało czasu możesz od razu przejść do podsumowania klikając tutaj. Z artykułu dowiesz się, m.in.:

• Co to jest seria K?
• Jak solaria K pozycjonują się na tle innych urządzeń?
• Jak opalają nowe łóżka megaSun?
• Czy solaria K dużo kosztują?
• Jakie są parametry techniczne, w tym kubatura, pobór energii i przestrzeń w środku.

Jeżeli jeszcze nie słyszeliście o tajemniczych kubikach od KBL megaSun, to pewnie niebawem zrobi się o nich głośno. Dlaczego? O tym już za chwilę, ale najpierw spróbujmy odpowiedzieć na pytanie - w jakim celu, po ogromnym sukcesie serii P9, megaSun wypuszcza na rynek kolejne, nowatorskie rozwiązanie?

K jak KUBIK

Nowości nigdy za wiele, ale naszym zdaniem seria K (którą tworzą modele K6, K6S, K7 i K7S) ma zapełnić lukę na rynku solariów. Był nią brak nowoczesnych urządzeń klasy premium o mniejszych gabarytach. Nie znaczy to jednak, że K jest małe, przekonaliśmy się o tym testując leżankę osobiście. W tej recenzji jeszcze do tego wrócimy.

Zanim powstała seria K, megaSun wypuścił słynne P9-tki. Między obiema kolekcjami znajdziemy wiele wspólnych mianowników, a jednym z nich jest… motoryzacja.

Pamiętacie premierę modelu megaSun 7000 Cadillac? To właśnie wtedy, po raz pierwszy, niemiecki producent sięgnął po inspirację do branży samochodowej. Drugą okazją były solaria P9, których projektowaniem zajęło się Studio Porsche Design. Siłą rozpędu megaSun ponownie zajrzał do świata motoryzacji i tak powstała charakterystyczna dla całej serii K bryła kubika, za którą odpowiedzialny jest Ettien Salomé - projektant współpracujący z Bugatti Automobiles.

Solarium, które pokazuje… Ciebie!

Gdy ustawimy obok siebie kilka solariów oraz model K, to najdłużej będziemy wpatrywać się w ten ostatni. Dlaczego? Bo najpierw zaintryguje nas nietypowy kształt, a potem zobaczymy w nim… siebie! A dokładnie - swoje odbicie - na lustrzanej powierzchni frontu obudowy. Jest ona ozdobiona setkami światełek led, które potęgują wrażenie głębi. Trudno to przeoczyć, a jeszcze trudniej nie skorzystać. Łatwo sobie wyobrazić, jak będzie przebiegała wizyta w salonie, gdy klient dostrzeże kabinę z nietypowym łóżkiem - albo najpierw chwyci za smartfon z aparatem, albo od razu zarezerwuje sesję.

K jak KUBATURA

Uwaga klientów to jedno, ale czym zachwycić inwestora? Odpowiedź jest prosta - rozmiarem. Rozmiar ma znaczenie. Szczególnie gdy posiadamy ograniczoną przestrzeń w naszym salonie, a zależy nam na jak największej ilości kabin.

Solaria K zostały tak zaprojektowane, by jak najbardziej zredukować zewnętrzne wymiary, a z drugiej strony, zachować możliwie dużo przestrzeni wewnątrz łóżka. Czy to się udało? Głębokość łóżka to zaledwie 127 cm. Dla porównania, starszy brat P9 liczy 150 cm, a modele innych producentów są często jeszcze większe.

Dzięki swojej budowie K6 i K7 zmieszczą się tam, gdzie nie mogą inne solaria. To bardzo duża przewaga tej serii, która z pewnością zainteresuje nie tylko właścicieli salonów opalania, ale również gabinetów kosmetycznych czy salonów fitness.

Jest jednak druga strona medalu. I tutaj seria K wypada gorzej. Po zamknięciu kopuły, wewnątrz mamy umiarkowaną ilość miejsca. Sprawdziliśmy to osobiście i odległość między nosem a górną kopułą jest o 5 cm mniejsza niż w Ergoline Prestige 990 i 10 cm niż w megasun P9. Osoby o większej sylwetce mogą czuć pewien dyskomfort.

Niewielka przestrzeń w środku ma jednak tę przewagę, że mniejsza odległość lamp od ciała sprawia, że opalanie jest bardziej wydajne, co w połączeniu z ilością lamp gwarantuje bardzo dobre efekty opalania, a na tym przecież zależy klientom.

K jak Komfort

Pomimo ograniczonej przestrzeni, w łóżku leży się w miarę wygodnie. Profil leżanki jest łagodny i dobrze dopasowany do różnych typów sylwetki. Bardzo dobrze wypada rozmieszczenie elementów, które są w zasięgu ręki, m.in.:

• dotykowy panel sterowania
• miejsce na telefon (wszystkie modele serii K w standardzie posiadają bezprzewodową ładowarkę)
• awaryjny wyłącznik solarium

Znakomitym rozwiązaniem technicznym jest, znacznie wpływający na komfort opalania, nowy system wentylacji, którego nie posiada P9. W solariach K pracuje on bardzo cicho, generując przyjemny strumień powietrza.

MegaSun K - jak opala?

Zależnie od wybranego modelu, urządzenia serii K mogą być wyposażone w 42 lub 46 lampy niskociśnieniowe o mocy do 200 W, co przy bliskiej odległości od ciała, w zupełności wystarczy. Pod względem efektów opalania K w niczym nie ustępuje innym solariom. Dodatkowo, o pożądany brąz zadbają aż 4 opalacze twarzy i 2 ramion. W wersji K6 i K7 z lampami wysokociśnieniowymi, w wariantach K6S i K7S z ledami.

Zamiłowanie do ledów, bardzo dobrze znane z serii P9, znajdziemy w systemie Beauty Booster. Jest to ponad 2000 czerwonych diod led równomiernie rozmieszczonych wzdłuż całego ciała, których zadaniem jest pielęgnacja skóry. Rozwiązanie to jest w standardzie wszystkich łóżek K. Za ten pomysł producentowi należy się duży plus.

Urządzenia ze znakiem K posiadają elektroniczne dławiki. Jeżeli zdecydujemy się na wersję solarium z CPI, otrzymamy możliwość ich regulacji, co bezpośrednio przełoży na możliwość pełnej kontroli mocy opalania i zużycia energii.

Trzeba przyznać, że KBL-owi udało się stworzyć łóżko energooszczędne. Zarówno seria P9 jak i K, zawdzięcza to przede wszystkim ledom. Najbardziej energooszczędne modele serii K pobierają zaledwie ok. 11,6-12,2 kW, co przy obecnych cenach prądu, nie jest bez znaczenia. W porównaniu z innymi solariami, inwestycja w K oznacza spore oszczędności:

Wyposażenie i cena megaSun K6/K7

Biorąc pod uwagę zakres wyposażenia standardowego w K, można powiedzieć, że megaSun był dosyć hojny. Wszystkie modele K6 posiadają bowiem elektroniczne dławiki, opalacze ramion, bezprzewodową ładowarkę, dotykowy wewnętrzny panel sterowania, nawiew na twarz i ramiona oraz wspomniany zestaw 2000 diod ledowych - Beauty Booster.

Najkorzystniej prezentują się warianty K7 i K7S, w których w standardzie znajdziemy wszystko, co powinno posiadać łóżko klasy premium, a nawet więcej:

Uwagę zwraca też system audio. W serii K głośnik basowy umieszczono bliżej głowy, co w połączeniu z satelitkami, tworzy wrażenie przestrzeni. Jakość dźwięku jest koncertowa, co na pewno nie umknie uwadze klientów ceniących opalanie przy dobrej muzyce.

Również cenowo seria K wypada bardzo dobrze. W porównaniu do większych modeli z kolekcji P9, kubiki są o ok. 20% tańsze.

KBL-owi udało się wypuścić bardzo udane solarium, które z pewnością zdobędzie uznanie wielu klientów i właścicieli salonów. W końcu segment łóżek premium doczekał się rozwiązania problemu niewielkich powierzchni, co K zawdzięcza zarówno mniejszej kubaturze, jak również elementom dekoracyjnym - obudowa “infinity mirror” potęguje wrażenie głębi. Pomimo mniejszej przestrzeni wewnątrz, na duży plus zasługuje moc opalania, która przy mniejszej ilości lamp, nie ustępuje większym solariom.

Biorąc pod uwagę atrakcyjną cenę, bogate wyposażenie (K7 i K7S) i specjalne rozwiązania do pielęgnacji skóry, megaSun otrzymuje od nas ocenę dobry z plusem, co czyni tę serię jedną z najlepszych na rynku urządzeń do opalania.

Jeżeli jesteś zainteresowana/-y szczegółowymi informacjami o nowej serii, lub zastanawiasz się ile kosztuje megaSun K6/K6S/K7/K7S, zapraszamy do kontaktu z naszymi doradcami tutaj.